W naszym codziennym życiu otaczamy się mnóstwem rzeczy. Zarówno tych niezbędnych, jak i mniej potrzebnych. Niektórych z nich używamy regularnie, innych sporadycznie lub wcale. Jeżeli właśnie uznaliśmy, że nasze wnętrza przesycone są przedmiotami, które tak naprawdę nie do końca nam służą lub nic nie wnoszą, to idealny moment, aby zainteresować się minimalizmem! Nie musimy oczywiście od razu wprowadzać go do swojej przestrzeni życiowej radykalnie, a stopniowo, etapami. Jak to zrobić? Czy jest to zadanie trudne?
Minimalizm we wnętrzach – dlaczego warto?
Słynną maksymą, którą zawsze przytacza się, gdy mowa o minimalizmie, jest doskonale znane: „mniej znaczy więcej”. Te 3 słowa rewelacyjnie oddają istotę tego nurtu. Wnętrza minimalistyczne wielu osobom kojarzą się z całkowicie pustymi, zimnymi przestrzeniami, w których na palcach jednej ręki jesteśmy w stanie policzyć znajdujące się w środku przedmioty. Nic bardziej mylnego! Oczywiście na pewno natkniemy się również i na takie oblicze minimalizmu, jednak nikt nie wymusza na nas, aby od razu pozbywać się całego dorobku życia. Możemy zacząć etapami. Małymi kroczkami. Dlaczego warto?
Ponieważ osoby, które wprowadziły do swoich wnętrz minimalizm, jednocześnie wprowadziły do nich także porządek, spokój i harmonię. Gdy zatem mamy wrażenie, że właśnie tego brakuje nam na co dzień w naszej przestrzeni życiowej, zasady minimalizmu umożliwią nam na nowo poczuć się w domu lub mieszkaniu komfortowo, swobodnie i przyjemnie. Minimalizm pozwoli również odzyskać funkcjonalność naszych wnętrz, którą na przestrzeni lat zatraciliśmy, kupując coraz to więcej nowych rzeczy.
Minimalizm we wnętrzach – stopniowo i bez presji
Nasze zakupy nie zawsze bywają przemyślane – czasami kupujemy coś pod wpływem impulsu, emocji. Coś, co po czasie okazuje się wcale nam niepotrzebne. Nie każdy z nas lubi i potrafi pozbywać się jednak całkiem nowych, nieużywanych rzeczy, dlatego zaczynają one w coraz to większej ilości wypełniać nasze pomieszczenia.
W minimalizmie nie ma miejsca na przepych. Na początku musimy więc nieco opróżnić naszą przestrzeń. Zacznijmy robić to jednak powoli, bez presji. Podzielmy tę czynność na pokoje i z każdego z nich postarajmy się wytypować określoną grupę przedmiotów, które czujemy, że są tam zbędne. Mogą być to rzeczy stare, nieużywane, niemodne, niepraktyczne lub dublujące się. Nie wyrzucajmy jednak wszystkiego „jak leci”, ponieważ po krótkim czasie zamiast poczuć się lepiej, nabawimy się tylko wyrzutów sumienia i żalu! Aby jednak móc w ogóle mówić o minimalizmie, musimy zacząć od jakichkolwiek porządków i oczyszczenia zagraconych pomieszczeń.
Meble w minimalistycznych wnętrzach
Minimalizm kojarzy się przede wszystkim z wnętrzami nowoczesnymi. Proste, geometryczne, nowoczesne meble o gładkich powierzchniach pozbawionych zdobień doskonale wpasowują się w charakter tego stylu. Przykładem będą tu m.in. meble do pokoju DELOS. O minimalizmie możemy mówić jednak także w odniesieniu do stylu klasycznego, skandynawskiego, czy vintage. Również i one mogą być minimalistyczne, jeżeli tylko zdecydujemy się na ograniczenie ilości przedmiotów i bardziej stonowane rozwiązania.
We wnętrzach minimalistycznych powinniśmy zrezygnować ze zbyt dużej liczby brył i ograniczyć się jedynie do niezbędnych elementów wyposażenia. Przykładowo, zastąpić dwie komody lub komodę i witrynę jedną dużą, zabudowaną szafą. W minimalistycznych przestrzeniach raczej nie spotkamy się ponadto z zastawionymi mnóstwem rzeczy regałami, biblioteczkami lub kredensami.
Dodatki w minimalistycznych wnętrzach
O charakterze naszych wnętrz w ogromnym stopniu przesądzają dodatki. To właśnie dekoracje są przysłowiową kropką nad „i”. Gdy jednak zależy nam na tym, aby osiągnąć efekt minimalizmu, musimy mocno zredukować ich liczbę i dokładnie zastanowić się nad całą kompozycją.
W minimalistycznej przestrzeni zachodzą małe szanse na to, że natkniemy się na komodę zastawioną kilkoma świeczkami, wazonem, figurkami, zdjęciami i jeszcze stołową lampką. W takich wnętrzach dekoracje nie zdobią każdej powierzchni, na której tylko da się coś postawić. Jest ich o wiele mniej, jednak są dobierane w sposób stwarzający wspaniałe efekty! Wybierając dodatki do minimalistycznego mieszkania, warto dlatego iść nie w ilość, ale przede wszystkim ich jakość. Gdy nie wiemy, jak samodzielnie rozplanować taką kompozycję, skorzystajmy chociażby z inspiracji dostępnych w Internecie lub czasopismach. Mniejsza liczba dekoracji ma jeszcze inny plus – ułatwia sprzątanie i gromadzenie się kurzu! Nie musimy w końcu przecierać każdego jednego elementu z osobna, przesuwać go, czy przestawiać.
Kolory w minimalistycznych wnętrzach
W jaki jeszcze inny sposób możemy wprowadzić minimalizm do swojej przestrzeni życiowej? Za pomocą kolorów! Nasze wnętrza uporządkują przede wszystkim barwy jasne. Ponadczasowa i uniwersalna biel, ciepły beż, stonowana szarość. Akcenty kolorystyczne wprowadzajmy natomiast nie w postaci krzykliwych ścian, a przede wszystkim subtelnych dodatków. Zmiana barw z intensywnych odcieni na łagodniejszą i bardziej wyważoną paletę od razu sprawi, że nasze wnętrza nabiorą zupełnie innego charakteru. Jeśli do tego nieco oczyścimy je z nadmiernego wyposażenia, wykonamy pierwsze kroki w kierunku minimalizmu!